Dziś pół dnia siedziałam nad stosem kartek i rysowałam, rysowałam, aż wysrysowałam krój na moje własne kapcioszki :))) I oto powstały, bardzo nieśmiało, bo jeszcze muszę nad moim wykrojem troszkę popracować, ale dla mnie już są fantastyczne! :) I tu się bardzo cieszę, bo będę miała kapcie na wakacje :))) Po złożeniu są małe jak skarpetki, z praniem też problemu nie będzie, w każdej chwili mogę je wywinąć na drugą stronę, jak mi się pierwsza znudzi... no zakochałam się :)))
Generalnie zrobienie własnego wykroju wcale nie jest takie proste, jak mi się wydawało... Muszę nad nim jeszcze popracować, bo chciałabym by kapcie były wiązane troszkę wyżej niż przy samych paluszkach :) Na szczęście wiem gdzie nanieść poprawkę :) No i fajnie wyszły mi te długie 'noski' do związywania. Specjalnie zrobiłam dłuższe by móc związać kokardkę, też wcale nie małą :))
Mnie się bardzo podoba, że tak nieskromnie pojadę...! ;)
A tu jeszcze z długimi 'noskami', niezwiązanymi na kokardkę :)
Chciałam jeszcze podziękować Ani, bo w trakcie pisania o moich kapciochach, przeczytałam od niej maila z cudowną wiadomością :) Ale o szczegółach napiszę Wam innym razem.
Aniu, zaraz do Ciebie piszę!!! :))) Jesteś niesamowita!!!! :)
Dziękuję Ci :)))
Kochani, pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem :)
Bardzo się cieszę, że zaglądacie, czytacie, oglądacie i zostawiacie po sobie ślad :))
I jest mi tez bardzo miło, że tutorial o decoupage'u na tkaninie jest Wam pomocny! To bardzo dobrze, bo spełnia swoją rolę, co mnie ogromnie cieszy :))) Dziękuję za wszystkie maile w tej sprawie i wszystkie ciepłe słowa! Przykro mi, ale obecnie nie jestem w stanie odpisać każdej z Was z osobna, dlatego czynię to tutaj. Mam nadzieję, że pochwalicie się swoimi pracami :)
Życzę wszystkim udanego i słonecznego tygodnia! :)
Ściskam mocno.
Mariola
______________________________